Kandydat - rekrutacja
- Arnor
- Jarl
- Posty: 6861
- Rejestracja: sob 12 kwie 2008, 00:00
- Lokalizacja: Z Kwitnącego Krzewu Dzikiego Bzu
- Kontaktowanie:
Sytuacja wygląda następująco.
Zajmujemy sie odtwarzaniem kultury duchowej i materialnej dwu kultur wczesnego średniowiecza tj. Słowian i Wikingów. Czasy jakie obraliśmy to połowa X w. około chrztu Polski jednak granice zamykają sie pomiędzy wiekiem IX i XI jest to o tyle ważne, że zarówno stroje, jak i uzbrojenie zmieniały sie dość zacznie na przestrzeni wieków i ważne jest aby obydwa te elementy odpowiadały epoce jaką się odtwarza.
Odtwarzanie kultury to bardzo szerokie pojęcie i ciężko je zawrzeć w kilku słowach. Jako Drużyna Najemna szkolimy się w walce bronią dawną (miecz, topór i tarcza, włócznia itp) strzelaniu z łuku itd. Jednak jest to jedynie wierzchołek góry lodowej naszych zainteresowań.
Walka bowiem to jedynie pewien odsetek "życia" odtwórczego. Przede wszystkim bowiem czas zajmują nam wyjazdy na wszelakie imprezy historyczne. Festiwale, imprezy prywatne (bez turystów), piesze wyprawy itp. Sporo czas spędzamy na przygotowaniu strojów, ekwipunku obozowego i na treningach.
Kultura duchowa zaś to wszelakie obrzędy i tradycje, wróżby i święta, które również staramy się w kultywować w ramach odtwórstwa. (nie jesteśmy Neo-poganami jeśli byś pytał )
W bardzo wielkim skrócie to było by na tyle jeśli chodzi o to czym się zajmujemy. Teraz może słów kilka o tym co na początek trzeba mieć:
Na początek trzeba mieć masę chęci i samozaparcia. Nie ukrywam, że i nieco kasy się przyda lecz aby skompletować strój podstawowy nie są to sumy kosmiczne. Jako, że mamy dostęp do tanich materiałów (len, wełna) można ograniczyć wydatki naprawdę do minimum szyjąc samemu lub przy pomocy mamy, babci itp
Strój podstawowy to spodnie, koszula i buty. Pasek dla wygody.
Po skompletowaniu tego i odwiedzeniu kilku imprez myśli się o dalszym stroju; tunika, płaszcz itd
Ekwipunek bojowy to już odleglejsza przyszłość i większe sumy lecz na to przyjdzie czas.
Nie wiem cóż na razie więcej pisać. Zadawaj pytania to będziemy Ci odpowiadać, a najlepiej jeśli umówimy się kiedyś na piwko (większość z nas jest z Widoku) i wtedy wszystko Ci wyjaśnimy.
A swoja drogą co by Cie w takiej zabawie interesowało? Jak widział byś siebie w Dzikim Bzie? Jak poczytasz na stronce naszej, popatrzysz na zdjęcia to z pewnością coś już będziesz miał na myśli.
P.S. Jeśli o czymś zapomniałem to dopiszcie
Zajmujemy sie odtwarzaniem kultury duchowej i materialnej dwu kultur wczesnego średniowiecza tj. Słowian i Wikingów. Czasy jakie obraliśmy to połowa X w. około chrztu Polski jednak granice zamykają sie pomiędzy wiekiem IX i XI jest to o tyle ważne, że zarówno stroje, jak i uzbrojenie zmieniały sie dość zacznie na przestrzeni wieków i ważne jest aby obydwa te elementy odpowiadały epoce jaką się odtwarza.
Odtwarzanie kultury to bardzo szerokie pojęcie i ciężko je zawrzeć w kilku słowach. Jako Drużyna Najemna szkolimy się w walce bronią dawną (miecz, topór i tarcza, włócznia itp) strzelaniu z łuku itd. Jednak jest to jedynie wierzchołek góry lodowej naszych zainteresowań.
Walka bowiem to jedynie pewien odsetek "życia" odtwórczego. Przede wszystkim bowiem czas zajmują nam wyjazdy na wszelakie imprezy historyczne. Festiwale, imprezy prywatne (bez turystów), piesze wyprawy itp. Sporo czas spędzamy na przygotowaniu strojów, ekwipunku obozowego i na treningach.
Kultura duchowa zaś to wszelakie obrzędy i tradycje, wróżby i święta, które również staramy się w kultywować w ramach odtwórstwa. (nie jesteśmy Neo-poganami jeśli byś pytał )
W bardzo wielkim skrócie to było by na tyle jeśli chodzi o to czym się zajmujemy. Teraz może słów kilka o tym co na początek trzeba mieć:
Na początek trzeba mieć masę chęci i samozaparcia. Nie ukrywam, że i nieco kasy się przyda lecz aby skompletować strój podstawowy nie są to sumy kosmiczne. Jako, że mamy dostęp do tanich materiałów (len, wełna) można ograniczyć wydatki naprawdę do minimum szyjąc samemu lub przy pomocy mamy, babci itp
Strój podstawowy to spodnie, koszula i buty. Pasek dla wygody.
Po skompletowaniu tego i odwiedzeniu kilku imprez myśli się o dalszym stroju; tunika, płaszcz itd
Ekwipunek bojowy to już odleglejsza przyszłość i większe sumy lecz na to przyjdzie czas.
Nie wiem cóż na razie więcej pisać. Zadawaj pytania to będziemy Ci odpowiadać, a najlepiej jeśli umówimy się kiedyś na piwko (większość z nas jest z Widoku) i wtedy wszystko Ci wyjaśnimy.
A swoja drogą co by Cie w takiej zabawie interesowało? Jak widział byś siebie w Dzikim Bzie? Jak poczytasz na stronce naszej, popatrzysz na zdjęcia to z pewnością coś już będziesz miał na myśli.
P.S. Jeśli o czymś zapomniałem to dopiszcie
"Nie ma miękkiej gry"
Witam, mam na imię Damian, jestem z Żyrardowa, mam 21 lat. Chciałbym dołączyć do Waszej grupy. Interesuje mnie odtwarzanie wojownika wikińskiego z polowy X wieku, z zachodnich rejonów Skandynawii.
Dlatego wybrałem Wasza ekipę, bo nie ukrywam mam do Was najbliżej, a i widziałem Was w akcji na Wojsławicach w tamtym roku, i dwa razy w Kaniach ;>
Posiadacie duże doświadczenie w rekonstrukcji i na pewno mógłbym nauczyć sie od Was dużo więcej niż zaczynać w drużynie od podstaw.
początkowa wiedzę na temat rekonstrukcji posiadam, jednak tylko teoretyczną po przeczytaniu polowy Frehy i wizycie na chyba wszystkich stronach wczesnych grup rekonstrukcyjnych w Polsce
Dlatego wybrałem Wasza ekipę, bo nie ukrywam mam do Was najbliżej, a i widziałem Was w akcji na Wojsławicach w tamtym roku, i dwa razy w Kaniach ;>
Posiadacie duże doświadczenie w rekonstrukcji i na pewno mógłbym nauczyć sie od Was dużo więcej niż zaczynać w drużynie od podstaw.
początkowa wiedzę na temat rekonstrukcji posiadam, jednak tylko teoretyczną po przeczytaniu polowy Frehy i wizycie na chyba wszystkich stronach wczesnych grup rekonstrukcyjnych w Polsce
„Pod koniec maja, w islandzkiej porze przeprowadzek, Hallbjorn zaczął się przygotowywać do opuszczenia domu teścia. (…) Osiodławszy konie Hallbjorn poszedł po Hallgerdę [żone], która siedziała w swojej izbie. Kiedy zawołał, aby wstała i szła z nim, nie odpowiedziała ani nie ruszyła się z miejsca. Hallbjorn wołał ją trzy razy, lecz na próżno, wówczas zaśpiewał urywki pieśni błagalnej – to też nie pomogło. W końcu okręcił sobie jej długie włosy wokół dłoni i spróbował wyciągnąć ją z krzesła, ale ona ani drgnęła. Wówczas chwycił miecz i odciął jej głowę.”
- Arnor
- Jarl
- Posty: 6861
- Rejestracja: sob 12 kwie 2008, 00:00
- Lokalizacja: Z Kwitnącego Krzewu Dzikiego Bzu
- Kontaktowanie:
W takim razie zapraszamy jakoś do nas do Skierniewic. Umówimy się któregoś weekendu, pogadamy i tak najlepiej dojdziemy do wszystkiego. Skoro masz już podstawy odnośnie odtwórstwa to duży plus.
W takim razie pozostaje tylko ustalić jakieś spotkanie.
Jak u Ciebie z czasem w tygodniu i/lub w weekenddy?
W takim razie pozostaje tylko ustalić jakieś spotkanie.
Jak u Ciebie z czasem w tygodniu i/lub w weekenddy?
"Nie ma miękkiej gry"
Teraz mam dwa dni urlopu od pracy, w weekend mam studia ale o 15 jestem już u siebie na wsi. Proponuje spotkanie w niedziele, w sumie od 12 mogę być w Skierniewicach.
W tygodniu pracuje do 16 w warszawie, o 17.20 jestem w Żyrardowie. Chyba ten pociąg nawet do Skierniewic jeździ, którym wracam, wiec jak coś to i w tygodniu przed 18 mogę być na stacji w Skierniewicach.
Najlepiej byłoby gdyby ktoś tam sie pojawili w widocznym miejscu w okolicach stacji. Nie bardzo znam Skierniewice, trochę jak prawo jazdy robiłem (probowałem robić) to pojeździłem po centrum ale to dawno było nic nie pamiętam (tak ze Skierniewic jak z jeżdżenia )
W tygodniu pracuje do 16 w warszawie, o 17.20 jestem w Żyrardowie. Chyba ten pociąg nawet do Skierniewic jeździ, którym wracam, wiec jak coś to i w tygodniu przed 18 mogę być na stacji w Skierniewicach.
Najlepiej byłoby gdyby ktoś tam sie pojawili w widocznym miejscu w okolicach stacji. Nie bardzo znam Skierniewice, trochę jak prawo jazdy robiłem (probowałem robić) to pojeździłem po centrum ale to dawno było nic nie pamiętam (tak ze Skierniewic jak z jeżdżenia )
„Pod koniec maja, w islandzkiej porze przeprowadzek, Hallbjorn zaczął się przygotowywać do opuszczenia domu teścia. (…) Osiodławszy konie Hallbjorn poszedł po Hallgerdę [żone], która siedziała w swojej izbie. Kiedy zawołał, aby wstała i szła z nim, nie odpowiedziała ani nie ruszyła się z miejsca. Hallbjorn wołał ją trzy razy, lecz na próżno, wówczas zaśpiewał urywki pieśni błagalnej – to też nie pomogło. W końcu okręcił sobie jej długie włosy wokół dłoni i spróbował wyciągnąć ją z krzesła, ale ona ani drgnęła. Wówczas chwycił miecz i odciął jej głowę.”
- Arnor
- Jarl
- Posty: 6861
- Rejestracja: sob 12 kwie 2008, 00:00
- Lokalizacja: Z Kwitnącego Krzewu Dzikiego Bzu
- Kontaktowanie:
Skoro pracujesz w Warszawie to może nawet łatwiej być się tam spotkać w przyszłym tygodniu. Ja oraz Inga będziemy na miejscu, Lesław pracuje w Warszawie, a Sigarr tam studiuje. Olaf pracuje w Pruszkowie więc może też sie zjawić. Sądzę, ze to mogło by być wygodniejsze niźli spotkanie w Skierniewicach. Poczekamy co reszta napisze na moją propozycje i jak ty się na nią zapatrujesz.
Wtedy się jakoś umówimy.
Wtedy się jakoś umówimy.
"Nie ma miękkiej gry"
Ok, jak dla mnie może być.
„Pod koniec maja, w islandzkiej porze przeprowadzek, Hallbjorn zaczął się przygotowywać do opuszczenia domu teścia. (…) Osiodławszy konie Hallbjorn poszedł po Hallgerdę [żone], która siedziała w swojej izbie. Kiedy zawołał, aby wstała i szła z nim, nie odpowiedziała ani nie ruszyła się z miejsca. Hallbjorn wołał ją trzy razy, lecz na próżno, wówczas zaśpiewał urywki pieśni błagalnej – to też nie pomogło. W końcu okręcił sobie jej długie włosy wokół dłoni i spróbował wyciągnąć ją z krzesła, ale ona ani drgnęła. Wówczas chwycił miecz i odciął jej głowę.”
Wróć do „Dla kandydatów i tych co pierwszy raz”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość