Kilka słów o włóczni
: pt 19 cze 2009, 13:28
Ponieważ w temacie o treningach zacząłem nieco pisać o włóczni, a do tego musiałem pogrzebać w dostępnych w sieci materiałach postanowiłem zebrać kilka faktów i napisać je w postaci małego tekstu, z podstawowymi informacjami dla początkujących włóczników
Postaram się go kiedyś rozbudować i uzupełnić aby można było umieścić go na naszej stronie w formie artykułu.
Kilka słów o włóczni
Zarówno w kulturze wikingów jak i Słowian włócznia pełniła ważną, niemalże religijną rolę i była na wyposażeniu każdego niemal woja. Nie bezpowodu wszak atrybutem ojca skandynawskich bogów, Odyna była włócznia.
Jeśli przypomnimy sobie też wizerunek Bolesława Chrobrego z pocztu królów i książąt polskich, dostrzeżemy, że dzierży on w dłoni włócznię świętego Maurycego.
Opis słowiańskich wojów odzianych tylko w spodnie i dzierżących włócznie (a może oszczepy) i tarcze znaleźć możemy w relacjach podróżników odwiedzający ich ziemie min. Prokopiusza z Cezarei, a w sagach (np. o Egilu) znajdują się częste i obszerne fragmenty opisujące walkę włóczniom, przez skandynawskich bohaterów.
Z jakiegoś jednak powodu w odtwórstwie wczesnośredniowiecznym unika się szerokiego stosowania tej, skutecznej broni, a jej obecność jest nadal bardziej nowinką niż standardem.
A szkoda.
Z tego stereotypu wybija się mocno projekt Drużyny Dregowia tj. Tarczownicy Księcia Miecława.
TKM to grupa, stawiająca sobie za główny cel odtworzenie oddziału plemiennych tarczowników z okresu tzw. "reakcji pogańskiej", która wybuchła po śmierci Mieszka II.
Datowanie obejmuje lata 1037-1047.
Włócznia była podstawowym uzbrojeniem (tak jak topór) prawie każdego wczesnośredniowiecznego woja.
Tania i skuteczna stanowiła pierwszą broń jaką zaczynano bitwę. Zanim sięgnięto po topór czy miecze wykorzystywano waśnie włócznie. Jedna z sag (niestety nie pamiętam teraz która) pokazuje nam, że bitwy zaczynały się od wzajemnego obrzucania się włóczniami. Potem dochodziło do starcie, gdzie zapewne również włócznie (jako najdłuższe) stanowiły pierwszą siłę uderzenia. Zapewne dopiero po nim sięgano po inny oręż.
Wspominana wcześniej saga o Egilu tak opisuje skandynawskiego wojownika Thorolfa:
"Thorolf miał dobre uzbrojenie: tarczę miał szeroką i grubą, hełm na głowie odporny i mocny i u pasa miecz, któremu dał imię Lang, a była to olbrzymia broń i przedniego gatunku W ręku trzymał oszczep; grot był długości dwóch łokci, a kuty był na szpiclu w czworokątne ostrze; blat zaś był bardzo szeroki, a hylza długa i gruba; drzewce było wysokie na wyciągnięcie ręki i niezmiernie grube. Gwóźdź żelazny był w hylzie, a całe drzewce okute było żelazem. Takie oszczepy nazywano brynthwarar, co znaczy dzida pancerna. Egil był uzbrojony tak jak Thorolf. "
Włócznie miały różne długości, a ich groty najróżniejsze kształty i wymiary. Pokazanie wszystkich było by nie tylko trudne ale i bezcelowe wszak ciągle znajdujemy nowe, a tekst ten jest tylko poglądowym i pobieżnym spojrzeniem na tę broń, a nie próbom skatalogowania wszelkich znalezisk jakie posiadamy. Niemniej jednak wypada podać choć kilka przykładów, dlatego poniżej zamieszczam parę fotografii.
Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza
Groty skandynawskie
Trwały długie spory na temat tego, które włócznie są jednoręczne (do walki z tarczą) jakie były dwuręczne i jaka mogła być ich maksymalna długość. Ostatnimi czasy zaczęto dochodzić w tej sprawie do porozumienia. Podział na jedno- i dwu - ręczne włócznie jest z pewnością słuszny jednak nie da sie określić jasna na jakim ich wymiarze przebiega granica. Zależy to bowiem od wielu czynników (choćby od krzepy wojownika). Wiadomo natomiast, że najdłuższa włócznia znaleziona w jeziorze lednickim ma 321 cm i posiada wielki, około pół metrowy grot.
To daje pogląd, jak długie mogły być włócznie. Opis z sag oraz znaleziska pochówków wojów (gdzie komora grobowa nie przekraczała 2m długości, a wewnątrz znajdowano groty włóczni) obrazuje nam, że najbardziej optymalną i chyba najczęściej stosowaną długością było około 2m.
Mówiłem już, ze groty miały różne wymiary i kształty. Niektóre z nich bywały zdobione i inkrustowane co może świadczyć, o ich ceremonialnym przeznaczeniu.
Włócznia z Kowela na Ukrainie
Włócznia z Nętna Koło Drawska Pomorskiego
Zdobione groty z Norwegii
Muszę jeszcze wspomnieć jednak o specyficznym rodzaju włóczni. Włóczni o grocie ze skrzydełkami.
Okazów takiej broni mamy kilka zarówno z terenów słowiańszczyzny ( Lubonia, Lutomierska, jeziora Lednickiego) jak i Skandynawii oraz ziem, gdzie przybywali wikingowie.
Grot ze skrzydełkami z Nowogrodu
Groty do oszczepów były zazwyczaj mniejsze i nieco innego kształtu.
A ciekawym jest jeden, który znajduje się w muzeum w szczecinie. Ciekawostką jest nie okrągła, a wielokątna tuleja jaką posiada.
Znalezisko
Replika
cdn
Postaram się go kiedyś rozbudować i uzupełnić aby można było umieścić go na naszej stronie w formie artykułu.
Kilka słów o włóczni
Zarówno w kulturze wikingów jak i Słowian włócznia pełniła ważną, niemalże religijną rolę i była na wyposażeniu każdego niemal woja. Nie bezpowodu wszak atrybutem ojca skandynawskich bogów, Odyna była włócznia.
Jeśli przypomnimy sobie też wizerunek Bolesława Chrobrego z pocztu królów i książąt polskich, dostrzeżemy, że dzierży on w dłoni włócznię świętego Maurycego.
Opis słowiańskich wojów odzianych tylko w spodnie i dzierżących włócznie (a może oszczepy) i tarcze znaleźć możemy w relacjach podróżników odwiedzający ich ziemie min. Prokopiusza z Cezarei, a w sagach (np. o Egilu) znajdują się częste i obszerne fragmenty opisujące walkę włóczniom, przez skandynawskich bohaterów.
Z jakiegoś jednak powodu w odtwórstwie wczesnośredniowiecznym unika się szerokiego stosowania tej, skutecznej broni, a jej obecność jest nadal bardziej nowinką niż standardem.
A szkoda.
Z tego stereotypu wybija się mocno projekt Drużyny Dregowia tj. Tarczownicy Księcia Miecława.
TKM to grupa, stawiająca sobie za główny cel odtworzenie oddziału plemiennych tarczowników z okresu tzw. "reakcji pogańskiej", która wybuchła po śmierci Mieszka II.
Datowanie obejmuje lata 1037-1047.
Włócznia była podstawowym uzbrojeniem (tak jak topór) prawie każdego wczesnośredniowiecznego woja.
Tania i skuteczna stanowiła pierwszą broń jaką zaczynano bitwę. Zanim sięgnięto po topór czy miecze wykorzystywano waśnie włócznie. Jedna z sag (niestety nie pamiętam teraz która) pokazuje nam, że bitwy zaczynały się od wzajemnego obrzucania się włóczniami. Potem dochodziło do starcie, gdzie zapewne również włócznie (jako najdłuższe) stanowiły pierwszą siłę uderzenia. Zapewne dopiero po nim sięgano po inny oręż.
Wspominana wcześniej saga o Egilu tak opisuje skandynawskiego wojownika Thorolfa:
"Thorolf miał dobre uzbrojenie: tarczę miał szeroką i grubą, hełm na głowie odporny i mocny i u pasa miecz, któremu dał imię Lang, a była to olbrzymia broń i przedniego gatunku W ręku trzymał oszczep; grot był długości dwóch łokci, a kuty był na szpiclu w czworokątne ostrze; blat zaś był bardzo szeroki, a hylza długa i gruba; drzewce było wysokie na wyciągnięcie ręki i niezmiernie grube. Gwóźdź żelazny był w hylzie, a całe drzewce okute było żelazem. Takie oszczepy nazywano brynthwarar, co znaczy dzida pancerna. Egil był uzbrojony tak jak Thorolf. "
Włócznie miały różne długości, a ich groty najróżniejsze kształty i wymiary. Pokazanie wszystkich było by nie tylko trudne ale i bezcelowe wszak ciągle znajdujemy nowe, a tekst ten jest tylko poglądowym i pobieżnym spojrzeniem na tę broń, a nie próbom skatalogowania wszelkich znalezisk jakie posiadamy. Niemniej jednak wypada podać choć kilka przykładów, dlatego poniżej zamieszczam parę fotografii.
Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza
Groty skandynawskie
Trwały długie spory na temat tego, które włócznie są jednoręczne (do walki z tarczą) jakie były dwuręczne i jaka mogła być ich maksymalna długość. Ostatnimi czasy zaczęto dochodzić w tej sprawie do porozumienia. Podział na jedno- i dwu - ręczne włócznie jest z pewnością słuszny jednak nie da sie określić jasna na jakim ich wymiarze przebiega granica. Zależy to bowiem od wielu czynników (choćby od krzepy wojownika). Wiadomo natomiast, że najdłuższa włócznia znaleziona w jeziorze lednickim ma 321 cm i posiada wielki, około pół metrowy grot.
To daje pogląd, jak długie mogły być włócznie. Opis z sag oraz znaleziska pochówków wojów (gdzie komora grobowa nie przekraczała 2m długości, a wewnątrz znajdowano groty włóczni) obrazuje nam, że najbardziej optymalną i chyba najczęściej stosowaną długością było około 2m.
Mówiłem już, ze groty miały różne wymiary i kształty. Niektóre z nich bywały zdobione i inkrustowane co może świadczyć, o ich ceremonialnym przeznaczeniu.
Włócznia z Kowela na Ukrainie
Włócznia z Nętna Koło Drawska Pomorskiego
Zdobione groty z Norwegii
Muszę jeszcze wspomnieć jednak o specyficznym rodzaju włóczni. Włóczni o grocie ze skrzydełkami.
Okazów takiej broni mamy kilka zarówno z terenów słowiańszczyzny ( Lubonia, Lutomierska, jeziora Lednickiego) jak i Skandynawii oraz ziem, gdzie przybywali wikingowie.
Grot ze skrzydełkami z Nowogrodu
Groty do oszczepów były zazwyczaj mniejsze i nieco innego kształtu.
A ciekawym jest jeden, który znajduje się w muzeum w szczecinie. Ciekawostką jest nie okrągła, a wielokątna tuleja jaką posiada.
Znalezisko
Replika
cdn