Farbujemy, naturalnie;)
: pn 21 wrz 2009, 20:47
Jednak len DA SIĘ (mała szmatka to wyjściowy kolor):
Farbowany sokiem z owoców berberysu. Materiał był najpierw przez godzinę lekko podgrzewany w wodzie z ałunem (ok 20g/l, ałun z dezodorantu w krysztale;)), wypłukany, i od razu włożony do barwienia: sok rozcieńczony 1-2 razy wodą, i to też podgrzewane na maleńkim ogniu godzinę. Po czym płukanie: ciepłą, letnią, i zimna woda. Suszone rozłożone na płask na papierze (żeby nie było zacieków). Po wyschnięciu barwiłam drugi raz, już bez zaprawiania ałunem za to zostało w roztworze barwiącym po gotowaniu jeszcze całą noc, i znów suszenie na płask. Może jeszcze dla lepszego efektu trzeci raz ufarbuje. Przygotowanie berberysu- zmielić przez maszynkę, dać na sitko, odcisnąć, wytłoki zalać wodą, wymerdać, znów odcedzić, dopełnić tyle wodą, żeby materiał był zanurzony.
A czym, a jak można jeszcze naturalne włókna farbować, kto wie niech się dzieli:)
Farbowany sokiem z owoców berberysu. Materiał był najpierw przez godzinę lekko podgrzewany w wodzie z ałunem (ok 20g/l, ałun z dezodorantu w krysztale;)), wypłukany, i od razu włożony do barwienia: sok rozcieńczony 1-2 razy wodą, i to też podgrzewane na maleńkim ogniu godzinę. Po czym płukanie: ciepłą, letnią, i zimna woda. Suszone rozłożone na płask na papierze (żeby nie było zacieków). Po wyschnięciu barwiłam drugi raz, już bez zaprawiania ałunem za to zostało w roztworze barwiącym po gotowaniu jeszcze całą noc, i znów suszenie na płask. Może jeszcze dla lepszego efektu trzeci raz ufarbuje. Przygotowanie berberysu- zmielić przez maszynkę, dać na sitko, odcisnąć, wytłoki zalać wodą, wymerdać, znów odcedzić, dopełnić tyle wodą, żeby materiał był zanurzony.
A czym, a jak można jeszcze naturalne włókna farbować, kto wie niech się dzieli:)