Tarcze kultury Przeworskiej
: śr 04 lis 2015, 22:31
Jak wiecie tarcze to mój konik więc nie zdziwi Was pewnie, jeśli od nich zacznę tematy na tym forum.
Ponadto obraz tarczy Przeworskiej dość łatwo naszkicować bazując na posiadanych źródłach, a zima umożliwi chętnym na jej wykonanie, w czasie gdy szukać będziemy informacji dotyczących innych zagadnień.
Źródła
Do naszych czasów nie zachowała się żadna kompletna tarcza z okresu Przeworskiego. Rytuał ciałopalenia wraz z orężem, ozdobami i dobytkiem skutecznie pozbawił nas szans na jakiekolwiek znaleziska elementów organicznych. Mimo tego mamy sporo źródeł, na których możemy przeć się rekonstruując tarcze z rzeczonego okresu.
Znaleziska
Metalowe elementy tarcz
Mamy bardzo wiele znalezisk elementów metalowych tarcz Przeworskich. Umba oraz imacze, okucia, wzmocnienia, gwoździe i guzy stanowią nie lada pomoc w czasie prób rekonstrukcji tego elementu uzbrojenia ochronnego. Np. długość okuć mówi nam jaki obwód miały tarcze choć nie sposób na tej podstawie wywnioskować ich kształtu. Jednak zestawiwszy to z innymi źródłami (patrz poniżej) mamy bardzo wiarygodny i dość dokładny obraz wielkości i kształtu tarcz okresu Przeworskiego.
Znaleziska z grobu wojownika ze Smolarni datowanego na przełom II i III w. n.e. (faza C)
Widać bardzo dobrze zachowane umbo z tępym kolcem i płaski imacz.
Na stronie http://umba.newworldltd.org/ znajduje się typologia umb okresu Przeworskiego wg M. Jahna i D. Bohnsacka, która obejmuje okres od wczesnej faza późnego okresu przedrzymskiego (importy celtyckie) aż pod okres wędrówki ludów i umba zaczerpnięte z prowincji wschodniorzymskich.
Amulety i wisiorki
Wielkim szczęściem dla nas jest fakt, iż kultura Przeworska pozostawiła po sobie wiele amuletów w kształcie małych tarcz, które są niezwykle dokładnie wykonane. Jako, iż wykonano je z żelaza dotrwały do naszych czasów i dają nam niesłychanie wiele informacji w kwestii konstrukcji i kształtu samych tarcz.
Amulety te są tak dokładne, iż mają nawet przynitowane małymi nitami imacze. Biorąc pod uwagę, że są wielkości kilku centymetrów założyć trzeba, że tarcza była niezwykle ważnym dla ówczesnych wojów elementem. W innym wypadku nie tworzono by jej małych, "magicznych" odpowiedników i nie dbano by o taką dokładność ich odwzorowania.
2. Znalezisko z Siemiechowa - Miniaturowa tarcza żelazna kształtu prawie prostokątnego, z bogatym ornamentem wybijanym tłoczkiem. Od spodu imacz przymocowany dwoma nitami. Wys. 6,5 cm, szer. 3,5 cm.
3. Znalezisko z Siemiechowa - Miniaturowa tarcza żelazna kształtu owalno-prostokątnego, z ornamentem wybijanym tłoczkiem. Od spodu imacz przymocowany dwoma nitami, dług. 5,8 cm, szer. 3,2 cm.
Znaleziska z Mierzyna-Grobli oraz Piasków to tarcze opisane przez dr. Kontnego jako tarcze, które "Mają (...) zarys prostokąta z podwójnymi, łukowatymi wycięciami dłuższych krawędzi i przypominają rozpiętą skórę zwierzęcą.".
Dzięki tym znaleziskom znamy dokładnie kształty tarcz, które - mówiąc najoględniej - cechuje dość duża dowolność choć w ogólnie przyjętej formie wydłużonych szczytów. Wiemy też, że ich imacz był krótki i zazwyczaj poziomo mocowany. Wybijane elementy pokazują rozkład nitów lub guzów, które (zwłaszcza w tarczce nr 2 z grobu w Siemiechowie) pełniły rolę nie tylko praktyczną ale prawdopodobnie także ozdobną.
Wyraźna dysproporcja pomiędzy wielkością niektórych tarczek, a wybijanych na nich nitów/guzów wcale nie musi być przesadzona w swoich proporcjach.
Jak pokazuje chociażby przykład umba z Legionowa nity używane do konstrukcji tarcz mogły mieć naprawdę pokaźne rozmiary.
Cmentarzysko z Legionowa jest interesujące dla Nas także dlatego, iż powstało na początku fazy A2 i trwało aż do fazy B1 kultury przeworskiej. – Czyli funkcjonowało prawdopodobnie od I w. p.n.e. do I w. n.e.
(Cały artykuł:
http://archeowiesci.pl/2010/07/02/przeworskie-zabytki-z-policyjnej-szkoly)
Źródła pisane
Tacyt opisujący walki z Garmanami wspomina o pomalowanych deskach tarcz wrogów, a w innym miejscu mówi, iż przyozdabiali oni swoje tarcze rozmaitymi barwami. Jeden z opisów odnosi się najprawdopodobniej wprost do kultury Przeworskiej gdyż opisuje plemię Hariów (wchodzących w skład związku lugijskiego). Mówi on, że tarcze Hariów były czarne, ciała pomalowane, walczyli zaś oni nocą, budząc grozę swym wyglądem.
Te opisy mówią nam iż tarcze prawdopodobnie nie były lub nie zawsze były oklejane ale za to często bywały malowane.
Analogie
Zazwyczaj wzbraniam się przed analogiami, w miejscach gdzie te nie są konieczne czyli tam gdzie mamy własne źródła lecz w tym przypadku jedna jest niezwykle wyraźna. W wielu innych miejscach europy, gdzie panowały kultury barbarzyńskie znajdujemy amulety-miniaturki tarcz dokładnie takie jak u nas. Są wśród nich miniatury o kształtach identycznych (sześciokątnych) jak i zupełnie odmienne (owalne).
Sam fakt istnienia takich samych amuletów w tak różnych miejscach świata sam w sobie jest ciekawostką, a zbieżności technologiczne (umbo, centralny imacz poziomy itp.) nie pozwalają przejść obok nich bez choćby wspomnienia.
Co zatem wiemy?
Przedstawione powyżej źródła nie są oczywiście kompletne, a jedynie pokazują, iż mimo olbrzymiej przepaści czasowej mamy na czym bazować rekonstruując tarcze okresu Przeworskiego.
Tarcze wykonywane były z desek i malowano je na różnorakie kolory. Wzmacniano je metalowymi okuciami. Krawędzie zabezpieczano tzw. okuciami rynienkowatymi i(lub) dodatkowo wzmacniano (a może ozdabiano) guzami biegnącymi wzdłuż krawędzi, przez środek oraz w innych miejscach. W centralnej części, w wyciętym otworze mieścił się imacz składający się z metalowej podstawy oraz drewnianej okładziny, przynitowany najczęściej poziomo do tarczy. Dłoń chroniło umbo, którego kształt zmieniał się wraz z czasem.
Kształt tarcz - na podstawie ich miniatur z okresu wczesnorzymskiego - można określić jako wydłużony, prostokątny lub zbliżony kształtem do prostokąta o łukowatych bokach, sześciokątny o ostrych lub owalnych rogach. Choć niektóre z nich były dodatkowo "wycinane" po bokach lub na szczytach.
Wyraźna jest też śladowa ilość amuletów tarcz okrągłych co sugeruje, iż występowały one prawdopodobnie dość sporadycznie.
Tarcze dzierżono w lewej ręce, a jej wielkość wynosiła orientacyjnie 30-50 x 50-90 cm (na co wskazują przedstawienia w sztuce Rzymskiej oraz wymiary znalezionych okuć).
Tyle w temacie tarcz na tę chwilę.
Oczywiście nie wykluczam poprawienia czy rozszerzenia powyższego opisu w trakcie zdobywania nowej wiedzy w temacie
Tymczasem tylko zabierać się do pracy.
Źródła:
"Militaria celtyckie lub ich naśladownictwa w zespołach grobowych w
Siemiechowie"
http://www.bartoszkontny.pradzieje.pl/index_pl.php?content=uzbrojenie_k_przeworskiej_01
http://www.draconia.pl/index.php?strona=rek_II_tarcza
http://www.smolarnia.org/archeologia.php
http://niespokojnaepoka.blogspot.com/2013/03/kultura-przeworska-po-wielkich-wojnach.html
http://archeowiesci.pl/2010/07/02/przeworskie-zabytki-z-policyjnej-szkoly/
Ponadto obraz tarczy Przeworskiej dość łatwo naszkicować bazując na posiadanych źródłach, a zima umożliwi chętnym na jej wykonanie, w czasie gdy szukać będziemy informacji dotyczących innych zagadnień.
Źródła
Do naszych czasów nie zachowała się żadna kompletna tarcza z okresu Przeworskiego. Rytuał ciałopalenia wraz z orężem, ozdobami i dobytkiem skutecznie pozbawił nas szans na jakiekolwiek znaleziska elementów organicznych. Mimo tego mamy sporo źródeł, na których możemy przeć się rekonstruując tarcze z rzeczonego okresu.
Znaleziska
Metalowe elementy tarcz
Mamy bardzo wiele znalezisk elementów metalowych tarcz Przeworskich. Umba oraz imacze, okucia, wzmocnienia, gwoździe i guzy stanowią nie lada pomoc w czasie prób rekonstrukcji tego elementu uzbrojenia ochronnego. Np. długość okuć mówi nam jaki obwód miały tarcze choć nie sposób na tej podstawie wywnioskować ich kształtu. Jednak zestawiwszy to z innymi źródłami (patrz poniżej) mamy bardzo wiarygodny i dość dokładny obraz wielkości i kształtu tarcz okresu Przeworskiego.
Znaleziska z grobu wojownika ze Smolarni datowanego na przełom II i III w. n.e. (faza C)
Widać bardzo dobrze zachowane umbo z tępym kolcem i płaski imacz.
Na stronie http://umba.newworldltd.org/ znajduje się typologia umb okresu Przeworskiego wg M. Jahna i D. Bohnsacka, która obejmuje okres od wczesnej faza późnego okresu przedrzymskiego (importy celtyckie) aż pod okres wędrówki ludów i umba zaczerpnięte z prowincji wschodniorzymskich.
Amulety i wisiorki
Wielkim szczęściem dla nas jest fakt, iż kultura Przeworska pozostawiła po sobie wiele amuletów w kształcie małych tarcz, które są niezwykle dokładnie wykonane. Jako, iż wykonano je z żelaza dotrwały do naszych czasów i dają nam niesłychanie wiele informacji w kwestii konstrukcji i kształtu samych tarcz.
Amulety te są tak dokładne, iż mają nawet przynitowane małymi nitami imacze. Biorąc pod uwagę, że są wielkości kilku centymetrów założyć trzeba, że tarcza była niezwykle ważnym dla ówczesnych wojów elementem. W innym wypadku nie tworzono by jej małych, "magicznych" odpowiedników i nie dbano by o taką dokładność ich odwzorowania.
2. Znalezisko z Siemiechowa - Miniaturowa tarcza żelazna kształtu prawie prostokątnego, z bogatym ornamentem wybijanym tłoczkiem. Od spodu imacz przymocowany dwoma nitami. Wys. 6,5 cm, szer. 3,5 cm.
3. Znalezisko z Siemiechowa - Miniaturowa tarcza żelazna kształtu owalno-prostokątnego, z ornamentem wybijanym tłoczkiem. Od spodu imacz przymocowany dwoma nitami, dług. 5,8 cm, szer. 3,2 cm.
Znaleziska z Mierzyna-Grobli oraz Piasków to tarcze opisane przez dr. Kontnego jako tarcze, które "Mają (...) zarys prostokąta z podwójnymi, łukowatymi wycięciami dłuższych krawędzi i przypominają rozpiętą skórę zwierzęcą.".
Dzięki tym znaleziskom znamy dokładnie kształty tarcz, które - mówiąc najoględniej - cechuje dość duża dowolność choć w ogólnie przyjętej formie wydłużonych szczytów. Wiemy też, że ich imacz był krótki i zazwyczaj poziomo mocowany. Wybijane elementy pokazują rozkład nitów lub guzów, które (zwłaszcza w tarczce nr 2 z grobu w Siemiechowie) pełniły rolę nie tylko praktyczną ale prawdopodobnie także ozdobną.
Wyraźna dysproporcja pomiędzy wielkością niektórych tarczek, a wybijanych na nich nitów/guzów wcale nie musi być przesadzona w swoich proporcjach.
Jak pokazuje chociażby przykład umba z Legionowa nity używane do konstrukcji tarcz mogły mieć naprawdę pokaźne rozmiary.
Cmentarzysko z Legionowa jest interesujące dla Nas także dlatego, iż powstało na początku fazy A2 i trwało aż do fazy B1 kultury przeworskiej. – Czyli funkcjonowało prawdopodobnie od I w. p.n.e. do I w. n.e.
(Cały artykuł:
http://archeowiesci.pl/2010/07/02/przeworskie-zabytki-z-policyjnej-szkoly)
Źródła pisane
Tacyt opisujący walki z Garmanami wspomina o pomalowanych deskach tarcz wrogów, a w innym miejscu mówi, iż przyozdabiali oni swoje tarcze rozmaitymi barwami. Jeden z opisów odnosi się najprawdopodobniej wprost do kultury Przeworskiej gdyż opisuje plemię Hariów (wchodzących w skład związku lugijskiego). Mówi on, że tarcze Hariów były czarne, ciała pomalowane, walczyli zaś oni nocą, budząc grozę swym wyglądem.
Te opisy mówią nam iż tarcze prawdopodobnie nie były lub nie zawsze były oklejane ale za to często bywały malowane.
Analogie
Zazwyczaj wzbraniam się przed analogiami, w miejscach gdzie te nie są konieczne czyli tam gdzie mamy własne źródła lecz w tym przypadku jedna jest niezwykle wyraźna. W wielu innych miejscach europy, gdzie panowały kultury barbarzyńskie znajdujemy amulety-miniaturki tarcz dokładnie takie jak u nas. Są wśród nich miniatury o kształtach identycznych (sześciokątnych) jak i zupełnie odmienne (owalne).
Sam fakt istnienia takich samych amuletów w tak różnych miejscach świata sam w sobie jest ciekawostką, a zbieżności technologiczne (umbo, centralny imacz poziomy itp.) nie pozwalają przejść obok nich bez choćby wspomnienia.
Co zatem wiemy?
Przedstawione powyżej źródła nie są oczywiście kompletne, a jedynie pokazują, iż mimo olbrzymiej przepaści czasowej mamy na czym bazować rekonstruując tarcze okresu Przeworskiego.
Tarcze wykonywane były z desek i malowano je na różnorakie kolory. Wzmacniano je metalowymi okuciami. Krawędzie zabezpieczano tzw. okuciami rynienkowatymi i(lub) dodatkowo wzmacniano (a może ozdabiano) guzami biegnącymi wzdłuż krawędzi, przez środek oraz w innych miejscach. W centralnej części, w wyciętym otworze mieścił się imacz składający się z metalowej podstawy oraz drewnianej okładziny, przynitowany najczęściej poziomo do tarczy. Dłoń chroniło umbo, którego kształt zmieniał się wraz z czasem.
Kształt tarcz - na podstawie ich miniatur z okresu wczesnorzymskiego - można określić jako wydłużony, prostokątny lub zbliżony kształtem do prostokąta o łukowatych bokach, sześciokątny o ostrych lub owalnych rogach. Choć niektóre z nich były dodatkowo "wycinane" po bokach lub na szczytach.
Wyraźna jest też śladowa ilość amuletów tarcz okrągłych co sugeruje, iż występowały one prawdopodobnie dość sporadycznie.
Tarcze dzierżono w lewej ręce, a jej wielkość wynosiła orientacyjnie 30-50 x 50-90 cm (na co wskazują przedstawienia w sztuce Rzymskiej oraz wymiary znalezionych okuć).
Tyle w temacie tarcz na tę chwilę.
Oczywiście nie wykluczam poprawienia czy rozszerzenia powyższego opisu w trakcie zdobywania nowej wiedzy w temacie
Tymczasem tylko zabierać się do pracy.
Źródła:
"Militaria celtyckie lub ich naśladownictwa w zespołach grobowych w
Siemiechowie"
http://www.bartoszkontny.pradzieje.pl/index_pl.php?content=uzbrojenie_k_przeworskiej_01
http://www.draconia.pl/index.php?strona=rek_II_tarcza
http://www.smolarnia.org/archeologia.php
http://niespokojnaepoka.blogspot.com/2013/03/kultura-przeworska-po-wielkich-wojnach.html
http://archeowiesci.pl/2010/07/02/przeworskie-zabytki-z-policyjnej-szkoly/