Archiwum pytań
- Vigmarr
- Początkujący skryba
- Posty: 326
- Rejestracja: ndz 29 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Skierniewice
No ja też może jutro skocze, jeśli dam radę się zgramolić z wyrka ,
a teraz inna sprawa, jak większość Was wie, jestem na końcowym etapie zbierania ekwipunku, więc coraz bardziej się interesuje ekwipunkiem do walki, więc tak:
- hełm, dzięki Sigarrowi ten problem mam z głowy
- czepiec zamówiłem już od Janettee, ale do pełnego zabezpieczenia głowy potrzebuję jeszcze pasków które będą przyciskać mi hełm do głowy i tu moje pierwsze pytanie, gdzie takie zdobyć i jak zamontować bo mam 2 lewe ręce niestety, a po drugie czepiec kolczy, podobna kwestia, z tym że czy lepiej zamawiać gotowy, czy kupić kółka i samemu udziergać, no i oczywiście instrukcję .
- przeszywka, na początek planuje zgodnie z waszymi radami kupić kurtke wojskową za 30 zł na allegro, a jak będę miał nadmiar kasy to prawdziwą przeszywke,
- karwasze i tu moje pytanie macie jakieś źródła do zakupu skóry na karwasze czy muszę szukać po prostu?
- rękawice bojowe, to prawdę mówiąc o tym mało myślałem i nie wiem co z tym fantem,
- miecz i tarcza, z tym spodziewam się największych problemów.
Wiec, jakieś rady?
a teraz inna sprawa, jak większość Was wie, jestem na końcowym etapie zbierania ekwipunku, więc coraz bardziej się interesuje ekwipunkiem do walki, więc tak:
- hełm, dzięki Sigarrowi ten problem mam z głowy
- czepiec zamówiłem już od Janettee, ale do pełnego zabezpieczenia głowy potrzebuję jeszcze pasków które będą przyciskać mi hełm do głowy i tu moje pierwsze pytanie, gdzie takie zdobyć i jak zamontować bo mam 2 lewe ręce niestety, a po drugie czepiec kolczy, podobna kwestia, z tym że czy lepiej zamawiać gotowy, czy kupić kółka i samemu udziergać, no i oczywiście instrukcję .
- przeszywka, na początek planuje zgodnie z waszymi radami kupić kurtke wojskową za 30 zł na allegro, a jak będę miał nadmiar kasy to prawdziwą przeszywke,
- karwasze i tu moje pytanie macie jakieś źródła do zakupu skóry na karwasze czy muszę szukać po prostu?
- rękawice bojowe, to prawdę mówiąc o tym mało myślałem i nie wiem co z tym fantem,
- miecz i tarcza, z tym spodziewam się największych problemów.
Wiec, jakieś rady?
- Arnor
- Jarl
- Posty: 6861
- Rejestracja: sob 12 kwie 2008, 00:00
- Lokalizacja: Z Kwitnącego Krzewu Dzikiego Bzu
- Kontaktowanie:
Paski - wystarczą troki skórzane, które przynitujesz do hełmu.
http://allegro.pl/troki-skorzane-brazowe-nowe-dlugosc-55cm-i1274006780.html
lub uśmiechnij się do Siga lub Przema, może któryś z nich ma (ze względu na zawód ojca )
Czepiec - jak masz dwie lewe ręce to lepiej kup. Szukaj na allegro. Instrukcja jak robić pancerz kolczy jest u nas na stronie:
http://www.dzikibez.pl/index.php/news/20/61/Kolczuga
Przeszywka - ok.
Karwasze - Część z nas kupowała skórę na allegro i wycinała samemu. Wychodzi taniej niż kupione gotowce ale wymaga też nieco pracy.
Rękawica - Jak nie masz talentu do dłubania (o czym wspominałeś już) to zdecydowanie kup i nie oszczędzaj na tym. Rękawica jest najważniejsza, zaraz po hełmie, jesli chodzi o walkę. Bez przeszywki możesz na upartego walczyć (treningowo), bez karwasza też, bez rękawicy - pożegnaj się z palcami.
Rękawice też mają to do siebie, ze będąc narażonymi na ciosy oraz ciągłą pracę materiału (szwów) niszczą się, zużywają i wymagają poprawek co jais czas. Im solidniejsza sobie nabędziesz tym dłużej Ci posłuży.
Tarcza - nie taki diabeł straszny jak go malują.
http://www.dzikibez.pl/index.php/news/42/61/Tarcze
Zwłaszcza treningowa tarcza ze sklejki to pikuś nawet dla kogoś o niewielkich umiejętnościach manualnych.
Miecz - dopuki nie dorobisz się włąsnej sztuki żelaza mozesz ćwiczyć, któryms z naszych mieczy, które mamy na zapasie. Ale sa to sztaby ciężkie i nieporęczne więc karnet na siłownie wlicz w cenę treningów
http://allegro.pl/troki-skorzane-brazowe-nowe-dlugosc-55cm-i1274006780.html
lub uśmiechnij się do Siga lub Przema, może któryś z nich ma (ze względu na zawód ojca )
Czepiec - jak masz dwie lewe ręce to lepiej kup. Szukaj na allegro. Instrukcja jak robić pancerz kolczy jest u nas na stronie:
http://www.dzikibez.pl/index.php/news/20/61/Kolczuga
Przeszywka - ok.
Karwasze - Część z nas kupowała skórę na allegro i wycinała samemu. Wychodzi taniej niż kupione gotowce ale wymaga też nieco pracy.
Rękawica - Jak nie masz talentu do dłubania (o czym wspominałeś już) to zdecydowanie kup i nie oszczędzaj na tym. Rękawica jest najważniejsza, zaraz po hełmie, jesli chodzi o walkę. Bez przeszywki możesz na upartego walczyć (treningowo), bez karwasza też, bez rękawicy - pożegnaj się z palcami.
Rękawice też mają to do siebie, ze będąc narażonymi na ciosy oraz ciągłą pracę materiału (szwów) niszczą się, zużywają i wymagają poprawek co jais czas. Im solidniejsza sobie nabędziesz tym dłużej Ci posłuży.
Tarcza - nie taki diabeł straszny jak go malują.
http://www.dzikibez.pl/index.php/news/42/61/Tarcze
Zwłaszcza treningowa tarcza ze sklejki to pikuś nawet dla kogoś o niewielkich umiejętnościach manualnych.
Miecz - dopuki nie dorobisz się włąsnej sztuki żelaza mozesz ćwiczyć, któryms z naszych mieczy, które mamy na zapasie. Ale sa to sztaby ciężkie i nieporęczne więc karnet na siłownie wlicz w cenę treningów
"Nie ma miękkiej gry"
- Lesław
- Drużynnik
- Posty: 3383
- Rejestracja: wt 02 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Z tego co wiem, to troki ma Przemo.
A kolczą do hełmu proponuję zrobić samemu dla własnej nauki i satysfakcji No i nie zapomnij, że później musisz ją przyczepić do hełmu. Albo się bezpośrednio nawierca hełm i wpina w niego kółka, albo kolczą przyczepia się do paska skóry i ten pasek mocuje do hełmu.
Na początku nie musisz sobie sprawiać karwaszy - pierwsze treningi to lekka zabawa, nie będziemy cię okładać, więc rękawy kurtki z podpinką w zupełności wystarczą. W ten czas możesz sobie powoli i spokojnie dziargać kolczą i robić te karwasze.
Ale na pierwsze treningi rękawica musi być i już (podobnie jak hełm z czepcem).
A kolczą do hełmu proponuję zrobić samemu dla własnej nauki i satysfakcji No i nie zapomnij, że później musisz ją przyczepić do hełmu. Albo się bezpośrednio nawierca hełm i wpina w niego kółka, albo kolczą przyczepia się do paska skóry i ten pasek mocuje do hełmu.
Na początku nie musisz sobie sprawiać karwaszy - pierwsze treningi to lekka zabawa, nie będziemy cię okładać, więc rękawy kurtki z podpinką w zupełności wystarczą. W ten czas możesz sobie powoli i spokojnie dziargać kolczą i robić te karwasze.
Ale na pierwsze treningi rękawica musi być i już (podobnie jak hełm z czepcem).
- Arnor
- Jarl
- Posty: 6861
- Rejestracja: sob 12 kwie 2008, 00:00
- Lokalizacja: Z Kwitnącego Krzewu Dzikiego Bzu
- Kontaktowanie:
Wczepianie kolczej bezpośrednio w dzwon hełmu jest błędem. To, ze wielu tak czyni, nie sprawia, że jest to mniej niepoprawne. Według znalezisk między kolczą, a dzwonem hełmu występował pasek skóry (lub innego materiału). W hełmach żebrowych i stożkowych (o rozwiązaniu innym niż np. hełm Lesia) dowodem na to jest rozmieszczenie otworów w dzwonie. Odległość między otworami (coś mi się kojarzy, że i ich średnica też ale głowy za to nie dam) wykluczała możliwość bezpośredniego wpinania kolczej w hełm.
Dlaczego tak czyniono? Trudno powiedzieć. Pewnie ze względów praktycznych. Przyszyć skórę wraz z zasłoną kolcza, kupioną właśnie u rzemieślnika mógł każdy, nie każdy natomiast miał możliwość aby ją przypiąć, bo obcęgi i inne narzędzia nie były na wyposażeniu każdego domu tak jak dzisiaj. Podobnie podczas bitew czy wypraw. Naprawić oderwaną skórkę przy pomocy igły i nitki, lub zastąpić ją nową mógł każdy i niemal wszędzie. To tylko moja interpretacja tego faktu, jednak faktu na tyle pewnego, iż odradzam wszystkim przypinanie kolczej bezpośrednio do dzwonu hełmu.
Edit:
Przede wszystkim muszą być solidne i dobrze uszyte. Skąd i za ile to sprawa drugorzędna. I na allegro i na kramach trafiają się takie, które spełniają te warunki i takie które są kiepskie.
Dlaczego tak czyniono? Trudno powiedzieć. Pewnie ze względów praktycznych. Przyszyć skórę wraz z zasłoną kolcza, kupioną właśnie u rzemieślnika mógł każdy, nie każdy natomiast miał możliwość aby ją przypiąć, bo obcęgi i inne narzędzia nie były na wyposażeniu każdego domu tak jak dzisiaj. Podobnie podczas bitew czy wypraw. Naprawić oderwaną skórkę przy pomocy igły i nitki, lub zastąpić ją nową mógł każdy i niemal wszędzie. To tylko moja interpretacja tego faktu, jednak faktu na tyle pewnego, iż odradzam wszystkim przypinanie kolczej bezpośrednio do dzwonu hełmu.
Edit:
Przede wszystkim muszą być solidne i dobrze uszyte. Skąd i za ile to sprawa drugorzędna. I na allegro i na kramach trafiają się takie, które spełniają te warunki i takie które są kiepskie.
"Nie ma miękkiej gry"
- Vigmarr
- Początkujący skryba
- Posty: 326
- Rejestracja: ndz 29 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Skierniewice
Ok, w takim razie postanowiłem nie oszczędzać i zainwestować w te rękawice, myślę nad zakupem rękawic typu 2 lub 3 z kramu Wojmira
http://www.kolczuga.of.pl/
Co do przyczepiania czepca do hełmu długo myślałem jak to zrobić, ale teraz już jest dla mnie jasne, że pasek skóry będzie najlepszy.
Mam własną teorie za której przedstawienie mam nadzieje nikt się na mnie nie obrazi:
Mianowicie, żeby przymocować czepiec bezpośrednio do hełmu trzeba by wywiercić w nim wiele otworów, ażeby każde kółko do niego zaczepić, a to niesie za sobą pewne konsekwencje, jeśli wywierci się w czymś wiele otworów obok siebie to znacznie osłabia jego konstrukcję.
Tak jak z deską której nie damy rady złamać, ale jeśli wywiercimy sporo dziur blisko siebie to deska pęknie jak patyk, a takie pęknięcie w hełmie nie było by dobre podczas bitwy. To tylko moje skromne zdanie.
http://www.kolczuga.of.pl/
Co do przyczepiania czepca do hełmu długo myślałem jak to zrobić, ale teraz już jest dla mnie jasne, że pasek skóry będzie najlepszy.
Mam własną teorie za której przedstawienie mam nadzieje nikt się na mnie nie obrazi:
Mianowicie, żeby przymocować czepiec bezpośrednio do hełmu trzeba by wywiercić w nim wiele otworów, ażeby każde kółko do niego zaczepić, a to niesie za sobą pewne konsekwencje, jeśli wywierci się w czymś wiele otworów obok siebie to znacznie osłabia jego konstrukcję.
Tak jak z deską której nie damy rady złamać, ale jeśli wywiercimy sporo dziur blisko siebie to deska pęknie jak patyk, a takie pęknięcie w hełmie nie było by dobre podczas bitwy. To tylko moje skromne zdanie.
Mam kolczugę przytwierdzoną bezpośrednio do hełmofonu i się trzyma należycie (i jedno i drugie). Ale zauważyłem, ze stwarza to nieprzyjemny problem z rdzewieniem, a raczej z brakiem skutecznej, prostej i przyjemnej metody pozbycie się rdzy z obszaru wywierconych dziurek.
„Pod koniec maja, w islandzkiej porze przeprowadzek, Hallbjorn zaczął się przygotowywać do opuszczenia domu teścia. (…) Osiodławszy konie Hallbjorn poszedł po Hallgerdę [żone], która siedziała w swojej izbie. Kiedy zawołał, aby wstała i szła z nim, nie odpowiedziała ani nie ruszyła się z miejsca. Hallbjorn wołał ją trzy razy, lecz na próżno, wówczas zaśpiewał urywki pieśni błagalnej – to też nie pomogło. W końcu okręcił sobie jej długie włosy wokół dłoni i spróbował wyciągnąć ją z krzesła, ale ona ani drgnęła. Wówczas chwycił miecz i odciął jej głowę.”
nie chodzi o to że sie będzie trzymać czy nie. Lecz o fakt iż w tamtych czasach nie szedłeś do żelaźniaka i za 5zł kupowałeś drut którym kolczą przytwierdziłeś do hełmu. Dlatego obszycie skórą powoduje że nawet jaki chłop miał 2 lewe ręce, nie miał kowadła, młotka i wreszcie "drutu" to brał byle co i przysywał do skórzni... prosto i skutecznie...
Wróć do „Pytania od kandydatów”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości