Tak w ramach odetchnięcia po obronach i w przerwie między szukaniem pracy, a szukaniem pracy postanowiłam coś uszyć.
Trafiłam na dość znane (tak mi się wydaje) znalezisko Czepka z Jorviku i postanowiłam spróbować coś zadziałać w kierunku jego powstania.
Czepek datowany jest na X wiek. Pierwszy znaleziony w Jorviku był z jedwabiu, jednak z tego co doczytałam w angielskich internetach znaleziono też jakieś lniane (a przynajmniej ich strzępki).
Fajna sprawa bo to coś innego niż zwykła chustka.
Samego czepka są dwie wersje. Bez troczków (po prostu zakładany na głowę) co wg. mnie jest kiepską opcją bo przy najmniejszym powiewie wiatru może nam go zerwać z głowy.
Druga wersja jest z troczkami do wiązania z tyłu głowy, czyli ten który postanowiłam spróbować uszyć.
Znalezisko tego pierwszego czepka wygląda tak:
Po rozkminieniu turbo prostego wykroju (kwadrat, bądź prostokąt z zaokrąglonym, uciętym jednym rogiem) wyszły takie cuda:
Tak wygląda zawiązany troczkami:
A tak wygląda nie zawiązany:
I tradycyjnie już chyba tutorial dla opornych (czyli dla mnie^^): http://mojesredniowiecze.blogspot.com/2014/06/czepek-z-jorvik.html
Czepek z Jorvik
Wróć do „Krawiectwo i jemu podobne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości