Pracownia Lasoty
No to jedziemy dalej. Jako że w zimowe wieczory mamy troszkę czasu. Postanowiłem zrobić michę. Ponieważ pierwszy raz najtrudniejszym bywa, sięgnąłem po podpowiedź do internetu. Na YT jest filmik mojego "Idola" Pana Pawła https://www.youtube.com/watch?v=B9p_mPBnenE
Na trop natchnął mnie również nasz Bjarni, gadając mi coś o kuksach.
aby zabrać się za robotę skołowałem pieniek brzozowy, aby było tak jak powinno.
następną sprawą jest jak duża ma być miska, przy odłupywaniu musimy uwzględnić że odejdą nam boki gdyż są za cienkie.
w przekroju poprzecznym ma być taki prostokąt z jednym półokrągłym bokiem.
No to po wstępnej obłupce bierzemy się za dłutowanie. Ja w tym celu kupiłem dłuta półokrągłe, ponieważ płaskimi nie da rady. Ok. Dłuta te są marketowe a nie historyczne, bo te są dopiero w planach. Kształt ostrza jest jednak niezmienny. Po jakimś czasie(browar i pół) mamy wydłubaną czarkę
dla porównania wielkości włożyłem zapalniczkę. Następnym krokiem było odłupanie toporkiem zbędnych kawałków, nadanie kształtu misce i rączce.
Niestety nie zrobiłem tej fazy roboty zdjęć. mam za to następnej, jak obrabiam dłutem krzywizny po toporkowe
Taką michę zostawiłem na dwa dni żeby przeschła, pieniek był świeżo ścięty.Więc aby miskę oszlifować musiało drewno z grubsza obeschnąć .
Po oszlifowaniu drewno gotujemy w oryginale jest to woda morska.
Ja musiałem się zadowolić posoloną kranówą. Gotowałem jakieś 3h na małym ogniu. Po wyschnięciu odkalkowałem wzorek do wyrzeźbienia.
wzorek rzeźbiłem małym nożykiem. Dosyć żmudne i wymagające skupienia zajęcie :rolleyes: ale daje to efekt końcowy. To chyba wszystko. Powstaje kolejna miska, ozdabiam też moją starą michę. Ale o tym w innym wpisie. Zapraszam więc do mini galerii.
Na trop natchnął mnie również nasz Bjarni, gadając mi coś o kuksach.
aby zabrać się za robotę skołowałem pieniek brzozowy, aby było tak jak powinno.
następną sprawą jest jak duża ma być miska, przy odłupywaniu musimy uwzględnić że odejdą nam boki gdyż są za cienkie.
w przekroju poprzecznym ma być taki prostokąt z jednym półokrągłym bokiem.
No to po wstępnej obłupce bierzemy się za dłutowanie. Ja w tym celu kupiłem dłuta półokrągłe, ponieważ płaskimi nie da rady. Ok. Dłuta te są marketowe a nie historyczne, bo te są dopiero w planach. Kształt ostrza jest jednak niezmienny. Po jakimś czasie(browar i pół) mamy wydłubaną czarkę
dla porównania wielkości włożyłem zapalniczkę. Następnym krokiem było odłupanie toporkiem zbędnych kawałków, nadanie kształtu misce i rączce.
Niestety nie zrobiłem tej fazy roboty zdjęć. mam za to następnej, jak obrabiam dłutem krzywizny po toporkowe
Taką michę zostawiłem na dwa dni żeby przeschła, pieniek był świeżo ścięty.Więc aby miskę oszlifować musiało drewno z grubsza obeschnąć .
Po oszlifowaniu drewno gotujemy w oryginale jest to woda morska.
Ja musiałem się zadowolić posoloną kranówą. Gotowałem jakieś 3h na małym ogniu. Po wyschnięciu odkalkowałem wzorek do wyrzeźbienia.
wzorek rzeźbiłem małym nożykiem. Dosyć żmudne i wymagające skupienia zajęcie :rolleyes: ale daje to efekt końcowy. To chyba wszystko. Powstaje kolejna miska, ozdabiam też moją starą michę. Ale o tym w innym wpisie. Zapraszam więc do mini galerii.
Ostateczne rozwiązanie kwestii Mordorskiej.
Jako że aura sprzyja dłubaniu w piwnicy, a sezon tuż. Zbrałem się za robienie czerpaków. Dla chętnych zamieszczam kolejne etapy, wyrobu drużynowych narzędzi. Pieniek jest z nieznanego mi drewna, jadąc samochodem z Sigrid. Znalazłem na poboczu konar złamany przez wiatr. Pilarze pocięli go na kawałki aby zwlec z jezdni. Posuszył się z miesiąc w garażu i zabrałem się za robotę
Aby zrobić czerpaczek nawiązujący do historycznego, lub replikę trzeba sobie coś najpierw wygooglać, ja znalazłem coś takiego
Wiadomym jest że gdybysmy robili w odtwórstwie wierne repliki, wyglądalibyśmy tak samo, więc moja robota będzie jedynie bardzo nawiązywała do oryginału. No więc jedziem z tematem. Najpierw trzeba odciąć odpowiednią długość. Jako że nie posiadam spalinówki więc robota 100% ręczna.
najpierw sobie pieniek rozpoławiam, należy wbić klin z jednej strony, a siekierką rozłupywać z drugiej, aby równo nam pękło
Teraz trzeba "zjechać" z szerokości, posłużyła mi stara siekierka. Pamiętajmy że łatwiej drewienko pochudzić, niż pogrubić. Więc zasada z klinami jak przy rozpoławianiu tu też obowiązuje. Inaczej nam może polecieć po słojach krzywo
Teraz zależy od nas czy najpierw obciosamy w pionie czy poziomie kształt, ja zrobiłem najpierw w poziomie, do obłupywania służy mi toporek, ten którym nauczył się miotać Elgur. Jest idealny do drobnych prac
nastepnie sobie dalej ciacham i ciacham
jak juz mam interesujący mnie kształt, trzeba obrobić piony, aby było w miarę ładnie najpierw sobie odrysowałem kształt pisakiem
Jako że włożyłem już trochę pracy, szkoda by było jakby się odłupał za duży kawałek więc sobie najpierw nacinam piłką, a dopiero później odłupuję.
teraz tylko mały retusz krzywych kantów i wstępną obróbkę mamy za sobą
Zostało mi wydłubanie czarki, oszlifowanie no i zdobienie. Bo Dziki Bez, byle czym wody pijał nie będzie. Zabieram się zaraz za dalszą robotę a efekty wkleję do tematu
Aby zrobić czerpaczek nawiązujący do historycznego, lub replikę trzeba sobie coś najpierw wygooglać, ja znalazłem coś takiego
Wiadomym jest że gdybysmy robili w odtwórstwie wierne repliki, wyglądalibyśmy tak samo, więc moja robota będzie jedynie bardzo nawiązywała do oryginału. No więc jedziem z tematem. Najpierw trzeba odciąć odpowiednią długość. Jako że nie posiadam spalinówki więc robota 100% ręczna.
najpierw sobie pieniek rozpoławiam, należy wbić klin z jednej strony, a siekierką rozłupywać z drugiej, aby równo nam pękło
Teraz trzeba "zjechać" z szerokości, posłużyła mi stara siekierka. Pamiętajmy że łatwiej drewienko pochudzić, niż pogrubić. Więc zasada z klinami jak przy rozpoławianiu tu też obowiązuje. Inaczej nam może polecieć po słojach krzywo
Teraz zależy od nas czy najpierw obciosamy w pionie czy poziomie kształt, ja zrobiłem najpierw w poziomie, do obłupywania służy mi toporek, ten którym nauczył się miotać Elgur. Jest idealny do drobnych prac
nastepnie sobie dalej ciacham i ciacham
jak juz mam interesujący mnie kształt, trzeba obrobić piony, aby było w miarę ładnie najpierw sobie odrysowałem kształt pisakiem
Jako że włożyłem już trochę pracy, szkoda by było jakby się odłupał za duży kawałek więc sobie najpierw nacinam piłką, a dopiero później odłupuję.
teraz tylko mały retusz krzywych kantów i wstępną obróbkę mamy za sobą
Zostało mi wydłubanie czarki, oszlifowanie no i zdobienie. Bo Dziki Bez, byle czym wody pijał nie będzie. Zabieram się zaraz za dalszą robotę a efekty wkleję do tematu
Ostateczne rozwiązanie kwestii Mordorskiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość